Łucznictwo tradycyjne, strzały i akcesoria łucznicze, rekonstrukcja historyczna wczesnego średniowiecza
środa, 24 grudnia 2014
wtorek, 16 grudnia 2014
Karos uwolnione, czyli węgierska wyprawa z dreszczykiem
Skąd Karos uwolnione i dlaczego naszej "Operacji Dunaj" towarzyszył dreszcz emocji? Przyznamy się - bo to było nasze drugie (a licząc zalążek wystawy prezentowany niegdyś w Karpackiej Troi - trzecie) podejście do spotkania ze znaleziskami z Karos. Poprzednie, choć zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach i poprzedzone toastami za powodzenie wyprawy, zakończyło się fiaskiem, gdyż okazało się, że wystawa została przełożona, zabytki znajdują się w depozycie, z powodu święta narodowego nie ma nikogo, kto mógłby nam pomóc a w ramach rekompensaty możemy zobaczyć... wystawę geologiczną z zatopionymi w ogromnych tubach pniami sekwoi na czele...
Dlatego mimo, iż tym razem wszystko sprawdziliśmy dokładnie przebijając się przez zawiłości języka węgierskiego, i mimo, że nic nie wskazywało na żadne depozyty, remanenty ani inne kataklizmy, jechaliśmy do Miskolca wstrzymując oddech... A gdy okazało się, że oto stoimy przed wystawą, zaparło nam dech z zachwytu :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
-
Za nami niezwykle pracowity, ale też pełen dobrej zabawy i wrażeńy minion weekend. W drugiej odsłonie Kromer Festivalu 13 i 14 sierpnia byl...
-
Drodzy Czytelnicy! Zgodnie z obietnicą złożoną w poprzednim poście, chcemy się z Wami podzielić urodzinowymi prezentami! Jak wiecie, w m...
-
Jesień rozpieszcza nas pogodą, więc gdy tylko nadarza się okazja na choćby przelotną turystykę "historyczną", korzystamy :) Oto mi...