niedziela, 21 lutego 2016

Zaginamy czasoprzestrzeń - Jaśliska

Witajcie po przerwie!
Wbrew pozorom nie zapadliśmy w sen zimowy, wręcz przeciwnie, działamy i mamy się całkiem nieźle. Strzelamy regularnie i w coraz większym składzie, a poza tym szyjemy, kleimy, pleciemy, wymyślamy, piszemy, eksperymentujemy. I rozpoczynamy sezon imprez 2016.

Ten weekend spędzamy w totalnie odjechanej czasoprzestrzeni. Wczesne średniowiecze styka się tu ze współczesnością naznaczoną mocnymi śladami poprzedniego wieku i panującego w nim systemu. W dodatku hasło imprezy, na której gościmy zawiera w sobie przestrzeń od Alaski do Podkarpacia, a to wszystko może tylko oznaczać naprawdę wyjątkową imprezę. A więc jesteśmy w Jaśliskach, gdzie na zaproszenie organizatorów cyklu "Alaska daleko... Podkarpackie tuż, tuż!", pokazujemy, jak mogło wyglądać życie we wczesnośredniowiecznym obozie, opowiadamy o tym, czym się zajmujemy, no i oczywiście strzelamy. Sceneria jest niezwykła. Nasz namiot pod byłą, nadgryzioną znakami czasu siedzibą GS-u i lokalnego klubu sportowego, wszędzie, mimo zimy, czuć ducha "Wina truskawkowego" (dla niewtajemniczonych, w świetlicy po przeciwległej stronie budynku projekcja filmu), wieczorem rozgrzewa nas Orkiestra Świętego Mikołaja.

Zobaczcie, jak to w naszym wykonaniu wyglądało wczoraj, i jeśli Was przekonaliśmy, koniecznie zajrzyjcie do Jaślisk dziś. No to zapraszamy do galerii: