czwartek, 18 sierpnia 2016

Łucznictwo tradycyjne, wczesne średniowiecze i bieckie sakiewki, czyli Kromer Festival w naszym wydaniu

Za nami niezwykle pracowity, ale też pełen dobrej zabawy i wrażeńy minion weekend. W drugiej odsłonie Kromer Festivalu 13 i 14 sierpnia byliśmy w kilku miejscach Biecza na raz po to, aby biecką społeczność i festiwalowych gości przenieść w średniowieczne i łucznicze klimaty. Wygląda na to, że się udało! 



  • Już od soboty skwer przy bieckiej Kolegiacie zamienił się we wczesnośredniowieczny obóz gotowy na “Bieckie zabawy dworu Mieszka i Dobrawy”. Odwiedzający mieli okazję przyjrzeć się uzbrojeniu wojów i dowiedzieć się szczegółów u Rafała, z Einarrem spróbować sił w rzucie oszczepem, zobaczyć jak powstają drewniane naczynia (tu jak zwykle dawał popis Ronczi) oraz odlewy z cyny i brązu, które prezentowali Michał i Ania z Kramu Thorsteina, a także sprawdzić zawartość kociołka z historyczną strawą, czym tradycyjnie zajmowała się Aga. Dzięki naszym przyjaciołom z Maszynki Kreatywności można też było poznać rzemiosła stare, ale w nieco mniej odległej historycznie wersji - przędzenie wełny, tkactwo i koronkę klockową. Wieczorem zaś Browar Domowy Guzimir zaprosił wszystkich na niepowtarzalną degustację domowego piwa i premierę przygotowanej specjalnie na festiwal odmiany tego trunku - Martinus Cromerus. 
Obszerną galerię ze zdjęciami Ilony Filus z Maszynki Kreatywności znajdziecie TUTAJ, naszą galerię uzupełnimy wkrótce, a na razie dla zachęty wrzucamy kilka migawek :)  








  • W tym samym czasie na Placu Kromera na dzieci i dorosłych czekały warsztaty łucznicze. Wszyscy mieli okazję sprawdzić swoją siłę w naciąganiu łuków i trafność w strzelaniu do celu, najmłodsi sprawdzili się również w specjalnie na tę okazję przygotowanym miniturnieju łuczniczym. W instruktorów wcielili się Vlad, Paweł, Bartek, Rafał, Kuba i Patryk. 
W fotograficznym skrócie wyglądało to tak:









  • W niedzielę nadal można było zajrzeć do obozu przed Kolegiatą, ale też warto było wstąpić do samej Kolegiaty Bożego Ciała, gdzie Łucznicy Rozembark i przyjaciele oraz Drużyna Lędziańskich Wiciędzy Watra z Anią na czele stworzyli historyczny orszak Mieszka i Dobrawy, uświetniający Mszę upamiętniającą 1050 rocznicę chrztu Polski. W tym miejscu szczególne brawa dla Beaty Bochni za determinację i organizację!
Tak to wyglądało. Dostojnie, prawda?










  • Finałem historycznych i łuczniczych aktywności był Turniej Łuczniczy o Biecką Sakiewkę. Mimo, że zorganizowany z zaskoczenia i w rekordowo krótkim czasie (jak wspominaliśmy, w związku z odwołaniem Turnieju Rycerskiego o Mieszek Zbója Becza, mieliśmy na organizację nieco ponad tydzień), zgromadził dwudziestu łuczników i niemałą publiczność, a przygotowane konkurencje - ze strzelaniem w hełmie na czele - dostarczyły frajdy zarówno uczestnikom jak i widowni. Najlepsi okazali się i bieckie sakiewki zdobyli: Michał z Wiśnicza, Artur z Krakowa i Lila z Lidzbarka Warmińskiego. Pełną listę wyników znajdziecie TUTAJ
Niedługo postaramy się dodać większy album fotografii, zapraszamy także do turniejowej galerii Migawka Photography - TUTAJ, a próbki możecie zobaczyć poniżej :)









Było pracowicie, ale było warto. Pomijając, że każde zanurzenie w łucznictwo i wczesne średniowiecze to dla nas frajda, to mamy też wielką satysfakcję, że mogliśmy się tą frajdą po raz kolejny podzielić z biecką społecznością i uczestnikami Kromer Festivalu. I że nasze zaangażowanie podzieliło tak wiele osób, dzięki którym zarówno turniej, jak i "Bieckie zabawy dworu Mieszka i Dobrawy" były jeszcze lepsze.  

Dlatego w tym miejscu bardzo dziękujemy: 
- zaprzyjaźnionym rekonstruktorom - Rafałowi i Adze, Einarrowi, Roncziemu oraz Ani i Michałowi z Kramu Thorsteina - za obecność i niezawodność jak zawsze, 
- Maszynce Kreatywności oraz paniom Małgorzacie Polańskiej-Kubiak i Ewie Król-Gucwa - za współtworzenie z nami obozu i pokazów rzemiosła a także za obozowe fotografie i dodatkowe nagrody w turnieju, 
- Tomkowi z Browaru Domowego Guzimir za uświetnienie wieczoru w obozie degustacją bieckiego piwa, a także za bieckie piwo dla zwycięzców turnieju, 
- członkom Drużyny Lędziańskich Wiciędzy Watra z Sanoka z Anią na czele, za wsparcie w obozie i w orszaku Mieszka i Dobrawy, 
- Migawka Photography za niedzielną fotogalerię, teamowi Present Simple za ogarnięcie zaplecza graficznego, copywriterskiego i promocyjnego, 
- wszystkim łucznikom i łuczniczkom współtworzącym z nami turniej "o Biecką Sakiewkę", 
- Paniom, które ulepiły dla nas mnóstwo pierogów :)

Dziękujemy! Sława! 

Ponieważ zarówno pofestiwalowy tydzień, jak i nadchodzące dni mamy równie pracowite i napięte, a jednocześnie chcieliśmy podsumować nasze kromerowe aktywności, wyjątkowo publikujemy tylko zajawki fotogalerii, ale obiecujemy aktualizację tego posta i większą ilość zdjęć jak tylko złapiemy oddech. Wszystkie nasze zeszłotygodniowe bieckie działania możecie też zobaczyć na facebookowym wydarzeniu "Turniej Łuczniczy o Biecką Sakiewkę". Zobaczycie nas też w galerii Urzędu Miejskiego w Bieczu w artykule opisującym wydarzenia towarzyszące Festiwalu, dostępnej TUTAJ. Mamy też nadzieję, że  spotkamy się również na kolejnych edycjach Kromer Festivalu!

Hi! This post is about our activities during Kromer Festival in Biecz. Our group run festival accompanying event, where children and adults could try traditional archery, taste medieval cuisine, meet craftsmen producing chainmailles, jewellery, wooden dishes. We also organized our first historical archery tournament, with the Biecz pouches as prizes. As we're really busy these days, we show you just few pictures but we promise to add more if only we have some free time. If you're interested in this event, we'll try to write more about it soon.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz